w sumie nie działo takiego. Naprawdę. Jeżeli chodzi o narkotyki, bo myślę, że głównie o to chodziło, żeby po prostu nie wchodziły osoby obce z zewnątrz i żeby nie handlowały, myślę, że to wiele nie zmienia, ponieważ osoby, które chodzą do mnie do szkoły, one handlują. I te narkotyki będą tak czy inaczej, żadnych rozrób nigdy nie było w tej szkole większych, potężniejszych. Przynajmniej ja nic o tym nie wiem, a w sumie jeżeli uczniowie o tym nie wiedzą, to nie było nic wielkiego. I i to nie był jakiś konkretny powód, żeby zamontować <vocal desc="laugh"> te kamery.</><br><who1>Ale ja była kilkakrotnie przecież w szkole