sam powiadasz, prawidłowej od komisji oświadczeń z urzędu nauczycielskiego dymisji!...<br>- Może ona w końcu nadeszła, lecz nie mam żadnej z domu wiadomości...<br>- Dowiem się... mam znajomych w komisji oświecenia, dowiem się, jak twoja sprawa jest postanowiona...<br>Hm, kto wie, czy nie dało by się tam coś odmienić czy naprawić?... A tak czy owak, powinieneś chyba poczynić kroki do władzy najwyższej z przedstawieniem swej krzywdy i prośbą o uwolnienie od wojska - - to jest, rozumiem, nie ty, lecz ojciec... Tobie, jak wiesz, ta droga nie przysługuje, mój panie mundurowy!<br>Uśmiechnął się pan Wencel; rozwijał jeszcze swój pogląd na te sprawy, aż naraz Kazimierz zapytał go