poglądów, musieli je w szkole zawiesić. Musieli być obecni na<br>wszystkich akademiach, pochodach pierwszomajowych, masówkach. Na co<br>dzień pokazywano młodzieży, że ludzi można upokorzyć. To sprawiło, że<br>nie tylko brakowało w komunistycznej szkole niewygodnych politycznie<br>informacji, ale jeszcze bardziej brakowało w niej wychowawców.<br>Szczęście, że w szkołach wyższych nie było tak dalece posuniętej<br>degradacji pozycji wychowawcy jak w szkołach podstawowych i średnich.<br> I jeszcze jedno. Synonimem zachowawczości w Polsce stała się szkoła<br>Pimki - szkoła tradycyjna, ucząca w sposób trochę ciasny, dogmatyczny,<br>trochę autorytarny, opierająca się na kompendium faktów itd. Z<br>pewnością nie jest to dobry model szkoły. Ale potem przyszła szkoła<br>komunistyczna