Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
na środku skalnej pieczary, uniósł zwiniętą dłoń do ust, wrzeszczał tak głośno, że pod skalnym sklepieniem echa skłębiły się w jeden łomot.
-...esteś, ...esteś, ...esteś - odpowiedziały mu echa.
Po chwili ucichło. Perełka rozejrzał się, przyświecając sobie latarką. Był w tej samej pieczarze, w której znalazł metalowy cylinder. Wszystko zostało tutaj tak, jak w chwili gdy ją opuszczał; gruz z rozwalonego muru zasypał połowę platformy, obok stało brezentowe wiadro na wodę, mata łopatka, dalej leżała kielnia
"Gdzie podział się malarz z Jolą?" - myślał strapiony Perełka. Ogarnął go lęk. W tym momencie uświadomił sobie, że z pieczary lub obu korytarzy musi być jakieś trzecie
na środku skalnej pieczary, uniósł zwiniętą dłoń do ust, wrzeszczał tak głośno, że pod skalnym sklepieniem echa skłębiły się w jeden łomot.<br>-...&lt;orig reg="jesteś"&gt;esteś&lt;/&gt;, ...&lt;orig reg="jesteś"&gt;esteś&lt;/&gt;, ...&lt;orig reg="jesteś"&gt;esteś&lt;/&gt; - odpowiedziały mu echa.<br>Po chwili ucichło. Perełka rozejrzał się, przyświecając sobie latarką. Był w tej samej pieczarze, w której znalazł metalowy cylinder. Wszystko zostało tutaj tak, jak w chwili gdy ją opuszczał; gruz z rozwalonego muru zasypał połowę platformy, obok stało brezentowe wiadro na wodę, mata łopatka, dalej leżała kielnia &lt;page nr=237&gt;<br>"Gdzie podział się malarz z Jolą?" - myślał strapiony Perełka. Ogarnął go lęk. W tym momencie uświadomił sobie, że z pieczary lub obu korytarzy musi być jakieś trzecie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego