Typ tekstu: Książka
Autor: Dygat Stanisław
Tytuł: Jezioro Bodeńskie
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1946
Powiedziałem grzecznie "dzień dobry" i nie odpowiedziano mi. Nigdy nie miałem zbyt wysokiego mniemania o manierach krakauerów, więc nie jest to dla mnie niespodzianką. Jednakowoż tym razem traci pani wiele, bo byłbym pani powiedział coś, co osobiście panią bardzo by zainteresowało, a tak nie dowie się pani.
Janka nie reaguje, tak jakby zupełnie nikogo nie było w sali. Pozostaję jak głupi, z głową wspartą o rękę i z dźwiękiem własnego zdania, które tak jak wzrok, ześliznąwszy się po obojętności, trzepoce się rozpaczliwie wśród zielonych kolorów, aż wreszcie powraca do mnie, kołuje niepewnie i patrzy mi z wyrzutem w oczy, jakby pytało, co
Powiedziałem grzecznie "dzień dobry" i nie odpowiedziano mi. Nigdy nie miałem zbyt wysokiego mniemania o manierach krakauerów, więc nie jest to dla mnie niespodzianką. Jednakowoż tym razem traci pani wiele, bo byłbym pani powiedział coś, co osobiście panią bardzo by zainteresowało, a tak nie dowie się pani.<br>Janka nie reaguje, tak jakby zupełnie nikogo nie było w sali. Pozostaję jak głupi, z głową wspartą o rękę i z dźwiękiem własnego zdania, które tak jak wzrok, ześliznąwszy się po obojętności, trzepoce się rozpaczliwie wśród zielonych kolorów, aż wreszcie powraca do mnie, kołuje niepewnie i patrzy mi z wyrzutem w oczy, jakby pytało, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego