Typ tekstu: Książka
Autor: Tokarczuk Olga
Tytuł: Prawiek i inne czasy
Rok: 1996
uważnie.
- Nie widziałem cię od lat w kościele.
- Jestem niewierzący, proszę pana.
- Twojego ojca też trudno było spotkać na mszy.
- Chodził na pasterkę.
Ksiądz proboszcz westchnął i wstał. Zaczął przemierzać kancelarię, strzelając palcami.
- Mój ty Boże - powiedział - na pasterkę. To za mało na porządnego katolika. "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił", tak jest napisane czy nie?
- Nie zajmowałem się tym, proszę pana.
- Gdyby przez ostatnich dziesięć lat zmarły uczestniczył w każdej niedzielnej mszy świętej i dawał na tacę przysłowiową złotówkę, wiesz, ile by się tego nazbierało?
Ksiądz proboszcz liczył przez chwilę w myślach, a potem powiedział:
- Pogrzeb będzie kosztował dwa tysiące.
Paweł poczuł
uważnie.<br>- Nie widziałem cię od lat w kościele.<br>- Jestem niewierzący, proszę pana.<br>- Twojego ojca też trudno było spotkać na mszy.<br>- Chodził na pasterkę.<br>Ksiądz proboszcz westchnął i wstał. Zaczął przemierzać kancelarię, strzelając palcami.<br>- Mój ty Boże - powiedział - na pasterkę. To za &lt;page nr=196&gt; mało na porządnego katolika. "Pamiętaj, abyś dzień święty święcił", tak jest napisane czy nie?<br>- Nie zajmowałem się tym, proszę pana.<br>- Gdyby przez ostatnich dziesięć lat zmarły uczestniczył w każdej niedzielnej mszy świętej i dawał na tacę przysłowiową złotówkę, wiesz, ile by się tego nazbierało?<br>Ksiądz proboszcz liczył przez chwilę w myślach, a potem powiedział:<br>- Pogrzeb będzie kosztował dwa tysiące.<br>Paweł poczuł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego