Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
już wiem, że to będzie nowy obiekt moich zainteresowań. W lutowym numerze, który przeczytałam od deski do deski, zabrakło mi tylko krzyżówki. Wiele do myślenia dał mi artykuł "Maski (nie) codzienne". Uświadomiłam sobie ten cały życiowy teatr i zdałam sobie sprawę z tego, jacy jesteśmy różni wobec różnych osób. Kiedy tak naprawdę jesteśmy sobą? Może nigdy, a może tylko w towarzystwie samego siebie? W każdym razie trzeba się postarać tak odgrywać nasze role, by żadnego kroku nigdy nie żałować.
Wasza nowa czytelniczka Ewa

nie poddawaj się
Nigdy nie przypuszczałam, że do was napiszę (nigdy nie mów nigdy!), bo właśnie nie mam ...naście
już wiem, że to będzie nowy obiekt moich zainteresowań. W lutowym numerze, który przeczytałam od deski do deski, zabrakło mi tylko krzyżówki. Wiele do myślenia dał mi artykuł "Maski (nie) codzienne". Uświadomiłam sobie ten cały życiowy teatr i zdałam sobie sprawę z tego, jacy jesteśmy różni wobec różnych osób. Kiedy tak naprawdę jesteśmy sobą? Może nigdy, a może tylko w towarzystwie samego siebie? W każdym razie trzeba się postarać tak odgrywać nasze role, by żadnego kroku nigdy nie żałować.<br>Wasza nowa czytelniczka Ewa<br><br>nie poddawaj się<br>Nigdy nie przypuszczałam, że do was napiszę (nigdy nie mów nigdy!), bo właśnie nie mam ...naście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego