Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
drążku, zmęczenie wytrwałym, upartym dążeniem do celu. Tu, na zielonej ławce w parku, zapytasz już za chwilę samej siebie o sens dzisiejszego spotkania z tym zwariowanym studentem, który nic ci przecież zapewnić nie może, niczego ofiarować, w niczym pomóc.
Jest jednym z tych dobrze urodzonych, zarozumiałych, złotych młodzieńców, których zawsze tak się bałaś. Unikałaś nawet kawiarni, w których się gromadzili. Nie lubiłaś ich za nocne libacje, pychę, wyniosłość, pewność siebie, fanfaronadę, niedojrzałość.
Ależ nie, Iw, ty boisz się ich młodości, przeraża cię ich zapalczywość, zachłanność, wiara we własne możliwości, tupet i brawura.
- Pederaści, antysemici, obiboki - Julia ostro skwitowała wczoraj zwierzenia córki. - Nie
drążku, zmęczenie wytrwałym, upartym dążeniem do celu. Tu, na zielonej ławce w parku, zapytasz już za chwilę samej siebie o sens dzisiejszego spotkania z tym zwariowanym studentem, który nic ci przecież zapewnić nie może, niczego ofiarować, w niczym pomóc.<br>Jest jednym z tych dobrze urodzonych, zarozumiałych, złotych młodzieńców, których zawsze tak się bałaś. Unikałaś nawet kawiarni, w których się gromadzili. Nie lubiłaś ich za nocne libacje, pychę, wyniosłość, pewność siebie, fanfaronadę, niedojrzałość.<br>Ależ nie, Iw, ty boisz się ich młodości, przeraża cię ich zapalczywość, zachłanność, wiara we własne możliwości, tupet i brawura.<br>- Pederaści, antysemici, obiboki - Julia ostro skwitowała wczoraj zwierzenia córki. - Nie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego