Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
pogardzałaś sobą. A najwyższą, wyniosłą samotnością był Bóg. I nagle zawstydziłaś się, zawstydziłaś się tego, że w tym upodleniu, poniżeniu, upokorzeniu, nędzy, głodzie, rozpaczy, wśród tysięcy małych ludzkich klęsk, zamiast wierzyć we własne siły, szukasz oparcia wyżej, w istocie niepewnej, podobno wszechwładnej, która nie potrafi nawet pomóc cierpiącym.
Jeżeli potrafisz tak wiele, to czemu robisz tak mało?
Jeżeli jesteśmy stworzeni na Twe podobieństwo, to czy jesteś równie bezlitosny jak my? Bezlitosny, a może po prostu bezsilny wobec nas?
Przygniatały ją te pytania, przytłaczały, dusiły. Zaciskała zęby i zabierała się do opatrywania ran, wygniatania wrzodów, oczyszczania dymienic, zdejmowania szwów i klamerek, zrywania strupów
pogardzałaś sobą. A najwyższą, wyniosłą samotnością był Bóg. I nagle zawstydziłaś się, zawstydziłaś się tego, że w tym upodleniu, poniżeniu, upokorzeniu, nędzy, głodzie, rozpaczy, wśród tysięcy małych ludzkich klęsk, zamiast wierzyć we własne siły, szukasz oparcia wyżej, w istocie niepewnej, podobno wszechwładnej, która nie potrafi nawet pomóc cierpiącym.<br>Jeżeli potrafisz tak wiele, to czemu robisz tak mało?<br>Jeżeli jesteśmy stworzeni na Twe podobieństwo, to czy jesteś równie bezlitosny jak my? Bezlitosny, a może po prostu bezsilny wobec nas?<br>Przygniatały ją te pytania, przytłaczały, dusiły. Zaciskała zęby i zabierała się do opatrywania ran, wygniatania wrzodów, oczyszczania dymienic, zdejmowania szwów i klamerek, zrywania strupów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego