koleżankom coraz bardziej kobiecych figur i tego, że w mini i na szpilkach wyglądały jak kobiety, a nie jak przebrane na bal dziewczynki.<br>- Zawsze chciałam się podobać - mówi Karolina. - Niestety, natura nie za bardzo się spisała w moim przypadku. Mam 154 cm wzrostu, taką sobie figurę, takie sobie piersi i taką sobie twarz. Nic szczególnego, nic, co można według reguł z pism kobiecych "podkreślić, by był to jedyny cudowny szczegół w twoim wyglądzie". Ale i tak potrafię wyrywać facetów, prawie zawsze tych, na których mam ochotę. Niektórzy mówią, że ubieram się zbyt wyzywająco, że moje zachowanie jest teatralne i obliczone na efekt