Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: Rozmowa o lekarzu,o ogrodzie,o kwiatach
Rok powstania: 2000
Tak. To się zapadło, tutaj to był w ogóle taki lej i ciągle się zapada, bo tutaj źle zrobili, bo tu kolektor idzie, źle zrobili, wie, pani tu się zapadało, dwie, dwie takie wywrotki przywieźli, tego, tego piachu tutaj, ale strasznie się te płyty, o to kupiłam, widzi pani, miałam taki świerk, srebrny, te to takie równy już z domkiem, dziesięć tych wykopali, okręcili ładnie folią i zabrali, tu zrobiłam, ale już złamany mam już, pękło mi to, tutaj mi, przeszły te konwalie, to, to wszystko kopałam na nowo, i tu na nowo...
Jaki ładny bratek.
Ano bratek taki, a to
Tak. To się zapadło, tutaj to był w ogóle taki lej i ciągle się zapada, bo tutaj źle zrobili, bo tu kolektor idzie, źle zrobili, wie, pani tu się zapadało, dwie, dwie takie wywrotki przywieźli, tego, tego piachu tutaj, ale strasznie się te płyty, o to kupiłam, widzi pani, miałam taki świerk, srebrny, te to takie &lt;gap&gt; równy już z domkiem, dziesięć tych wykopali, okręcili ładnie folią i zabrali, tu zrobiłam, ale już złamany mam już, pękło mi to, tutaj mi, przeszły te konwalie, to, to wszystko kopałam na nowo, i tu na nowo&lt;/&gt;...<br>&lt;who2&gt;Jaki ładny bratek.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Ano bratek taki, a to
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego