Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
i lekko przygryzał dolną wargę.
Felek zniecierpliwił się nagle.
- O rany, co tak milczycie, jakby wam ch...je poodpadały? No? - spojrzał na Szrettera. - I co dalej?
Tamten nic nie odpowiedział.
- Co tak patrzysz? - nachmurzył się Felek. - Myślisz, że mam pietra?
- A nie masz?
- Pewnie, że nie. Na głowę upadłeś? Nie takie się rzeczy widziało. Pokaż ten twój interes...
Szretter wyjął z pumpów rewolwer i podał Felkowi. Ten uważnie począł go oglądać.
- Niczego sobie! Vickers? - Aha!
Spojrzał na zegarek: dziewiąta dochodziła.
- Daj - sięgnął po rewolwer. - Nie ma czasu. Schował broń i przeszedł na ton dowódcy.
- No, chłopcy, dosyć tego dobrego! Tego - wskazał na
i lekko przygryzał dolną wargę.<br>Felek zniecierpliwił się nagle.<br>- O rany, co tak milczycie, jakby wam ch...je poodpadały? No? - spojrzał na Szrettera. - I co dalej?<br>Tamten nic nie odpowiedział.<br>- Co tak patrzysz? - nachmurzył się Felek. - Myślisz, że mam pietra?<br>- A nie masz?<br>- Pewnie, że nie. Na głowę upadłeś? Nie takie się rzeczy widziało. Pokaż ten twój interes...<br>Szretter wyjął z pumpów rewolwer i podał Felkowi. Ten uważnie począł go oglądać.<br>- Niczego sobie! Vickers? - Aha!<br>Spojrzał na zegarek: dziewiąta dochodziła.<br>- Daj - sięgnął po rewolwer. - Nie ma czasu. Schował broń i przeszedł na ton dowódcy.<br>- No, chłopcy, dosyć tego dobrego! Tego - wskazał na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego