Iraku</> japońskich żołnierzy, czego domagają się porywacze. Wczoraj o 17.00 naszego czasu upłynął termin ultimatum postawionego przez porywaczy, lecz negocjacje z nimi trwały.<br>Z kolei porwani i uwolnieni Chińczycy to - według <name type="place">Pekinu</> - robotnicy z prowincji <name type="place">Fujian</>, zaś wg ambasady chińskiej w <name type="place">Ammanie</> to <q><transl>"zwykli ludzie, którzy jechali do Iraku taksówką z Jordanii, a o swoich planach nie informowali wcześniej ambasady"</></>.<br>W niedzielę iraccy rebelianci zwolnili też dziewięciu porwanych w poprzednich dniach cywilów z krajów azjatyckich, którzy pracowali w <name type="place">Iraku</>, m.in. jako kierowcy ciężarówek. Pochodzili z <name type="place">Pakistanu</>, <name type="place">Turcji</>, <name type="place">Indii</>, <name type="place">Nepalu</> i <name type="place">Filipin</>.<br>Porywacze, którzy uprowadzili w <name type="place">Iraku</> Amerykanina, po długich