Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Warszawie. Fajnie, kiedy na naszych oczach wyrasta coś nowego. Czy stanie tu kiedy zaprojektowany przeze mnie dom? Czy stanie "moja" szkoła? "mój" teatr? Buława w tornistrze.
Jak to się mogło zdarzyć? Stoję na chodniku i cała drżę. Przecież rozejrzałam się. Przecież popatrzyłam w tamtą stronę. Jak mogłam nie widzieć tej taksówki?
Pisk hamulców. Tuż przy mnie. Otworzył drzwiczki, wychylił się i wrzasnął wściekle:
- Ej! Lala! Ślepa komenda! Żeby cię Mojżesz... - i leci za mną to uniwersalne słowo-klucz. Zatrzasnął drzwiczki, pojechał. Czuję na sobie zgorszone, a może współczujące... a może pogardliwe spojrzenia ludzi. Nie mogę się uspokoić. Nie rozumiem, jak mogłam
Warszawie. Fajnie, kiedy na naszych oczach wyrasta coś nowego. Czy stanie tu kiedy zaprojektowany przeze mnie dom? Czy stanie "moja" szkoła? "mój" teatr? Buława w tornistrze. <br>Jak to się mogło zdarzyć? Stoję na chodniku i cała drżę. Przecież rozejrzałam się. Przecież popatrzyłam w tamtą stronę. Jak mogłam nie widzieć tej taksówki? <br>Pisk hamulców. Tuż przy mnie. Otworzył drzwiczki, wychylił się i wrzasnął wściekle: <br>- Ej! Lala! Ślepa komenda! Żeby cię Mojżesz... - i leci za mną to uniwersalne słowo-klucz. Zatrzasnął drzwiczki, pojechał. Czuję na sobie zgorszone, a może współczujące... a może pogardliwe spojrzenia ludzi. Nie mogę się uspokoić. Nie rozumiem, jak mogłam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego