Typ tekstu: Książka
Autor: Wiedemann Adam
Tytuł: Sęk Pies Brew
Rok: 1998
tylko mógł. Posłaliśmy sobie z Baatą cyniczne uśmieszki.) Chcesz ją jeszcze o coś zapytać? (zwróciła się Baata do mnie. Wzruszyłem ramionami), zapytaj ją, czy ma alaranę (a co to jest alarana?), kiedyś mi pewien duch powiedział, że nie mam alarany, ale ciągle nie wiem dokładnie, co to jest; prowadzę badania (talerzyk poruszył się niespokojnie), o, sama chce coś powiedzieć. (POWIEDZ JEJ, ŻEBY MI DAŁA SPOKÓJ!) Popatrz, użyła wykrzyknika (skomentowała tę wypowiedź Baata), słodka jest ta Iwonka. (I nagle, ostro;) Wiem o niej wszystko. (Może by ją już odesłać?) Jak chcesz. Prosimy cię, odejdź, duchu. Jesteś tam jeszcze? (talerzyk przesunął się nieznacznie
tylko mógł. Posłaliśmy sobie z Baatą cyniczne uśmieszki.) Chcesz ją jeszcze o coś zapytać? (zwróciła się Baata do mnie. Wzruszyłem ramionami), zapytaj ją, czy ma <orig>alaranę</> (a co to jest <orig>alarana</>?), kiedyś mi pewien duch powiedział, że nie mam <orig>alarany</>, ale ciągle nie wiem dokładnie, co to jest; prowadzę badania (talerzyk poruszył się niespokojnie), o, sama chce coś powiedzieć. (POWIEDZ JEJ, ŻEBY MI DAŁA SPOKÓJ!) Popatrz, użyła wykrzyknika (skomentowała tę wypowiedź Baata), słodka jest ta Iwonka. (I nagle, ostro;) Wiem o niej wszystko. (Może by ją już odesłać?) Jak chcesz. Prosimy cię, odejdź, duchu. Jesteś tam jeszcze? (talerzyk przesunął się nieznacznie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego