Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
ciemny jak Falanga w dniu świętego Stanisława... Na Chwostkową, zmienioną na twarzy, wstrząśniętą tym, że Żydowi dała pierzynę, Żyda przenocowała! "Same zabombony" pomyślał Staszkowym słowem.
- Uspokójcie się, panowie. Nie zabawię długo. Skończę tylko robotę i odejdę.
Pod wieczór odszedł, obrzucony kamieniami, ścigany aż za San. - Szajgiec, szajgiec! - wołano długo na tamtym brzegu, dopóki nie zniknął im z oczu, uciekając drogą na Rozwadów.
W Rozwadowie, dokąd przybył przed północą, musiał przesiedzieć do rana w poczekalni na dworcu. Pociąg do Warszawy zapowiedziano na siódmą z minutami. Siadł więc na ławce, a potem, gdy sala opustoszała, wyciągnął się i zdrzemnął.
Obudził go świst lokomotywy
ciemny jak Falanga w dniu świętego Stanisława... Na Chwostkową, zmienioną na twarzy, wstrząśniętą tym, że Żydowi dała pierzynę, Żyda przenocowała! "Same zabombony" pomyślał Staszkowym słowem.<br>- Uspokójcie się, panowie. Nie zabawię długo. Skończę tylko robotę i odejdę.<br>Pod wieczór odszedł, obrzucony kamieniami, ścigany aż za San. - &lt;foreign&gt;Szajgiec, szajgiec&lt;/&gt;! - wołano długo na tamtym brzegu, dopóki nie zniknął im z oczu, uciekając drogą na Rozwadów.<br>W Rozwadowie, dokąd przybył przed północą, musiał przesiedzieć do rana w poczekalni na dworcu. Pociąg do &lt;page nr=422&gt; Warszawy zapowiedziano na siódmą z minutami. Siadł więc na ławce, a potem, gdy sala opustoszała, wyciągnął się i zdrzemnął.<br>Obudził go świst lokomotywy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego