Go-Go. Matka z zabandażowaną nogą. Patrz bracie, popękały mi chrząstki w stopie, kurwa, jak ja teraz będę chodził, nie mówiąc już o tańczeniu. I rzeczywiście, kilka godzin później Matka wykonując skomplikowaną figurę retoryczno-taneczną w salonie, między kominkiem a szafą gdańską, pada z jękiem, doczołguje się do krzesła (arcydzieło tapicerki) i jęcząc obmacuje swoją lewą stopę. Matka łysiejący, a przecież swoje blond włosy ukochał najbardziej, rzadka kozia bródka, jasny dżinsowy komplecik. Antoni dystyngowany, na czarno, z elegancją i szwajcarską precyzją palący papierosy, z tym uroczym francuskim akcentem, Dżaba z nerwowym oczopląsem, z nogą na nogę, wbity w ogrodowy fotel, co