Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
się gąszczem.

Nie mógł dłużej zwlekać. Na miękkich, rozedrganych
nogach powlókł się wzdłuż ściany krzaków,
samym skrajem metalowej sieci. Ból po chwili ustał. Zmusił
się do szybkiego kroku, potem do biegu.

Z zielonego muru liści przed nim wyłonił się Pushi.
Awaru zakręcił w miejscu i wpadł w krzaki. Rwał
i targał gałęzie oślepiony liściastymi kiściami
bijącymi po twarzy. Niespodziewanie trafił na mur. Było
za wysoko, aby wskoczyć. Głosy ścigających zbliżały
się z lewej i z prawej. Sunął dalej wzdłuż
ściany, aż natrafił na miejsce, gdzie była porośnięta
krzewem bluszczu. Jął wspinać się po nim, dźwigając
ciało na rękach. Nogi szukające oparcia
się gąszczem.<br><br>Nie mógł dłużej zwlekać. Na miękkich, rozedrganych <br>nogach powlókł się wzdłuż ściany krzaków, <br>samym skrajem metalowej sieci. Ból po chwili ustał. Zmusił <br>się do szybkiego kroku, potem do biegu.<br><br>Z zielonego muru liści przed nim wyłonił się Pushi. <br>Awaru zakręcił w miejscu i wpadł w krzaki. Rwał <br>i targał gałęzie oślepiony liściastymi kiściami <br>bijącymi po twarzy. Niespodziewanie trafił na mur. Było <br>za wysoko, aby wskoczyć. Głosy ścigających zbliżały <br>się z lewej i z prawej. Sunął dalej wzdłuż <br>ściany, aż natrafił na miejsce, gdzie była porośnięta <br>krzewem bluszczu. Jął wspinać się po nim, dźwigając <br>ciało na rękach. Nogi szukające oparcia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego