Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
Siedzi skulona na tapczanie.
- Zgadzasz się?
- Mnie jest wszystko jedno. Przecież ja go o nic nie prosiłam.

- Wiem. Ale czy wyczuwasz bluesa?
- Jeszcze nie jestem debilem.
Musi się zgodzić. Bylebym tylko dobrze to rozegrała.
Wygarnęłam wszystko. Oględnie, ale i dobitnie. Chyba dotarło.
- To już ostatni dzwonek. Zmarnował przeszło miesiąc. Ale tata mówi, że jak będzie grał od rana do wieczora, to jeszcze ma szanse.
- Niech sobie gra.
- I nie ma prawa chałturzyć.
- Niech nie chałturzy. Co mnie to wszystko obchodzi!
Myślałam, że ją zabiję!
- "Co cię obchodzi?!" On się zaharowuje, żeby zarobić dla ciebie pieniądze, a ciebie to nie obchodzi?

- Jakie
Siedzi skulona na tapczanie. <br>- Zgadzasz się? <br>- Mnie jest wszystko jedno. Przecież ja go o nic nie prosiłam. <br><br>- Wiem. Ale czy wyczuwasz bluesa? <br>- Jeszcze nie jestem debilem. <br>Musi się zgodzić. Bylebym tylko dobrze to rozegrała. <br>Wygarnęłam wszystko. Oględnie, ale i dobitnie. Chyba dotarło. <br>- To już ostatni dzwonek. Zmarnował przeszło miesiąc. Ale tata mówi, że jak będzie grał od rana do wieczora, to jeszcze ma szanse. <br>- Niech sobie gra. <br>- I nie ma prawa chałturzyć. <br>- Niech nie chałturzy. Co mnie to wszystko obchodzi! <br>Myślałam, że ją zabiję! <br>- "Co cię obchodzi?!" On się zaharowuje, żeby zarobić dla ciebie pieniądze, a ciebie to nie obchodzi? <br><br>- Jakie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego