się dźwięku. Nie można się bać dźwięku, rozumiesz? <br>Grzegorz powtarza ten sam fragment, rozgrzany pochwałą robi to bardzo dobrze. <br>- O tak. Teraz nieźle. <br>- Dziękuję, panie profesorze. <br>- No, tyle na dzisiaj. Bądź zdrów. <br>Tata nie rozgaduje się po lekcji jak zwykle, nie żartuje, tylko pośpiesznie wychodzi z pokoju. Grześ zauważył, że tata dzisiaj nie w sosie. <br>- Czemu taki zły? Cóżeś, Pekińczyk, narozrabiała?<br>- Nic nie narozrabiałam. Chyba dlatego, że... Jędrek... <br><br>- Ten opus już mnie nie interesuje. Jak dziś grałem? <br><br>- Przecież wiesz, że fajnie. <br>- Prawdę mówisz? - nie czeka na odpowiedź i nagle pyta: - A co z Ewą? Nie wiesz? <br>- Chodzę do niej czasami, jak