Typ tekstu: Rozmowa bezpośrednia
Tytuł: rozmowa ze znajomymi o sprawach codziennych
Rok powstania: 2002
dobrze, dobrze tam wykładają, ale nie, nie ma takiego rygoru, wiesz. No, ale w każdym bądź razie zadowolony jest podobno, nie jeżdżą tam do niego, wiesz...
- Daj piciu.
- Wiesz, co mi twój kubek spadł za łóżko. Wiesz, to ci dam w innym kubku, bo tamtego kubka nie mogę wyciągnąć, jak tata przyjedzie to będzie tam wchodził za to łóżko, gdzieś się tam wspinał, albo Łukasz. W jakim kubeczku chcesz?
- To...
- ...Także, no
- Jest podwójna zbrodnia.
- Nie, tak to, nie.
- ...proszę pani, pani sprawa...
- ...Ja się nie martwię...
- ...No...
- ...Kiedy z dwóch piesków jest tylko jeden, bo dwudziestego trzeciego grudnia tamtego drugiego
dobrze, dobrze tam wykładają, ale nie, nie ma takiego rygoru, wiesz. No, ale w każdym bądź razie zadowolony jest podobno, nie jeżdżą tam do niego, wiesz...<br>- Daj piciu.<br>- Wiesz, co mi twój kubek spadł za łóżko. Wiesz, to ci dam w innym kubku, bo tamtego kubka nie mogę wyciągnąć, jak tata przyjedzie to będzie tam wchodził za to łóżko, gdzieś się tam wspinał, albo Łukasz. W jakim kubeczku chcesz?<br>- To...<br>- ...Także, no &lt;gap&gt;<br>- &lt;gap&gt; Jest podwójna zbrodnia.<br>- Nie, tak to, nie.<br>- ...proszę pani, pani sprawa...<br>- ...Ja się nie martwię...<br>- ...No...<br>- ...Kiedy z dwóch piesków jest tylko jeden, bo dwudziestego trzeciego grudnia tamtego drugiego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego