Typ tekstu: Książka
Autor: Pankowski Marian
Tytuł: Nasze srebra
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1972
A tu ci jełop w jełopa, co im ktoś w bańkę zaklinował czopa!... Bez munduru - nie uszanują człowieka. (woła) Mundur i basta! (wpada robotnik teatralny i przypina jej złote tło, przez które widać tylko lico i ręce. Aureola zabłysła!)
ANTEK O Matko Boska... co to?
STASIEK Patrz frajer... na te tatarskie zniewagi na buzi.
MATKA BOSKA CZĘSTOCHOWSKA Nnno, nnnnareszcie pokapowali!
ANTEK i STASIEK czynią błyskawiczny znak krzyża, klękają na jedno kolano, na dwa, znowu na jedno i wstają.
ANTEK szeptem do STAŚKA Stasiek, hymnik dla Niepokalanej!
I to już! Raz, dwa iiii trzy: (w czasie śpiewu, MATKA BOSKA CZĘSTOCHOWSKA klaska do
A tu ci jełop w jełopa, co im ktoś w bańkę zaklinował czopa!... Bez munduru - nie uszanują człowieka. (woła) Mundur i basta! (wpada robotnik teatralny i przypina jej złote tło, przez które widać tylko lico i ręce. Aureola zabłysła!)<br>ANTEK O Matko Boska... co to?<br>STASIEK Patrz frajer... na te tatarskie zniewagi na buzi.<br>MATKA BOSKA CZĘSTOCHOWSKA Nnno, nnnnareszcie pokapowali!<br>ANTEK i STASIEK czynią błyskawiczny znak krzyża, klękają na jedno kolano, na dwa, znowu na jedno i wstają.<br>ANTEK szeptem do STAŚKA Stasiek, hymnik dla Niepokalanej!<br> I to już! Raz, dwa iiii trzy: (w czasie śpiewu, MATKA BOSKA CZĘSTOCHOWSKA klaska do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego