tobą gardzi twym urokiem:<br>Pragnie cię tylko zabić, zabić i nic więcej,<br>Gdyż ma serce z metalu i płonie ku tobie<br>I twoim rówieśnicom, biegnącym przez łąki,<br>Ogniem salwy stokrotnej i żądzą celności...</><br><br><div1><tit1>HEJNAŁ, CZYLI ODNOWIENIE LEGENDY</><br><br>...Słyszycie hejnał? Gra w południe.<br>Lecz kiedy tradycyjnie urywa się nuta<br>Na pamiątkę tatarskiej celnej strzały, wiemy,<br>Że to nie ostrze z łuku skośnookich jeźdźców,<br>Ale widok wiejących w pobliżu kościoła<br>Czarno-białych sztandarów powalił strażnika<br>Jakby ciosem topora, w nagłej świadomości,<br>Pod modrym polskim niebem, na krakowskim rynku...</><br><br><div1><tit1>WIERZBIE NASZEJ</><br><br>Jakżeś wspaniała, wierzbo, w swoim stoicyzmie!<br>Gałęźmi wciąż promienna, choć spiorunowana<br>Od rosochatej