Majerczyk "lepsze zlecenia" przekazywała z pominięciem kolejki wybranym taksówkarzom. Doszedłem do wniosku, że skoro została złamana zasada uczciwej współpracy, nie ma sensu dalej z panią Majerczyk współpracować i przestałem korzystać z jej usług. Podobnie postąpiło 14 innych kolegów taksówkarzy, którzy poprzednio "jeździli w zielonych". Obecnie korzystamy z usług innego radio-taxi, którego danych nie podam dla uniknięcia posądzenia mnie o kryptoreklamę.<br>Cieszę się, że firma pani Majerczyk po przejściowych kłopotach ma się dobrze.<br>Ja i moi koledzy, którzy przestali korzystać z usług pani Majerczyk, również mamy się dobrze.<br>Nigdy nie preferowałem wymiany poglądów na łamach prasy. Wywołany jednak do tablicy, zmuszony