Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
salę.
Gdy szliśmy korytarzem, zastanawiałem się, o co mu chodziło z tymi postaciami. Czyżby o halucynacje wzrokowe? Na ogół halucynacje chorych sprowadzają się do różnych głosów, wizje to rzadkość, a tym bardziej wizje ruchome. Tymczasem z przebiegu rozmowy wynikało, że chodziło mu przede wszystkim o żywe postacie, jakieś potwory, nierealne, tchnące grozą wydarzenia i tym podobne rzeczy. Domyślam się, że podejrzewał mnie o zespół oneiroidalny, rzadką postać schizofrenii, gdy chory przeżywa barwny i plastyczny sen wkomponowany w jawę. W literaturze opisano zaledwie kilka takich przypadków. Czyżby ten rozlatany od tików lekarz szukał sławy? Chce opisać następny przypadek? Obronić na starość doktorat
salę.<br>Gdy szliśmy korytarzem, zastanawiałem się, o co mu chodziło z tymi postaciami. Czyżby o halucynacje wzrokowe? Na ogół halucynacje chorych sprowadzają się do różnych głosów, wizje to rzadkość, a tym bardziej wizje ruchome. Tymczasem z przebiegu rozmowy wynikało, że chodziło mu przede wszystkim o żywe postacie, jakieś potwory, nierealne, tchnące grozą wydarzenia i tym podobne rzeczy. Domyślam się, że podejrzewał mnie o zespół oneiroidalny, rzadką postać schizofrenii, gdy chory przeżywa barwny i plastyczny sen wkomponowany w jawę. W literaturze opisano zaledwie kilka takich przypadków. Czyżby ten rozlatany od tików lekarz szukał sławy? Chce opisać następny przypadek? Obronić na starość doktorat
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego