Typ tekstu: Książka
Autor: Kostyrko Hanna
Tytuł: Klechdy domowe
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1928
głowy postaci podtrzymujących przedproże, kwieciste kapitele* smukłych kolumn...
Kiedy przystąpił do kucia herbu, odwiedził go stary mistrz i przyjaciel.
- Widzę, że jak ci przepowiedziałem, żyjesz z lwami za pan brat - powiedział przyglądając się robocie dawnego ucznia. - To dobrze! Mało teraz lwów na świecie. Za to nie brak lisów, wilków i tchórzy.
Daniel wyprostował się, odgarnął z czoła zlepione potem kosmyki włosów i odparł:
- Postaram się, by moje lwy przypomniały tym wilkom, lisom i tchórzom o dawnych, lwich cnotach Gdańska...
- Cóż to za cnoty?
- Męstwo i wierność.
- Jak to uczynisz?
- Obaczysz, mistrzu, w dzień, kiedy ukończę moje dzieło.

*

Nadszedł wreszcie ów dzień
głowy postaci podtrzymujących przedproże, kwieciste kapitele* smukłych kolumn... <br>Kiedy przystąpił do kucia herbu, odwiedził go stary mistrz i przyjaciel.<br>- Widzę, że jak ci przepowiedziałem, żyjesz z lwami za pan brat - powiedział przyglądając się robocie dawnego ucznia. - To dobrze! Mało teraz lwów na świecie. Za to nie brak lisów, wilków i tchórzy. <br>Daniel wyprostował się, odgarnął z czoła zlepione potem kosmyki włosów i odparł: <br>- Postaram się, by moje lwy przypomniały tym wilkom, lisom i tchórzom o dawnych, lwich cnotach Gdańska... <br>- Cóż to za cnoty? <br>- Męstwo i wierność. <br>- Jak to uczynisz? <br>- Obaczysz, mistrzu, w dzień, kiedy ukończę moje dzieło. <br><br> *<br><br>Nadszedł wreszcie ów dzień
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego