Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
oczami wszystko, co wydarzyło się w "Miastodoncie". Prześladują mnie dzisiaj podkoszulki, pomyślał.
- Cześć, co u ciebie? - spytał, odgarniając włosy z czoła.
- A tak, różnie... - odpowiedziała Mana. Zapadła się w jeden z foteli. Zamilkła, nie wiedząc, co dalej robić. Zastanawiała się, czy w ogóle powinna mówić Hehemu...
Szczęściem przypomniała sobie o teczce, którą dała jej Agnes. Wyjęła ją z torby.
- Zostawiłeś w "Miastodoncie". - Położyła ją na stole.
- O Jezu! Zapomniałem! - Hehe schował teczkę do plecaka. - No tak... nie mogę jakoś tego skończyć. - Spojrzał Manie w oczy, uśmiechnął się szeroko. - Muszę ci powiedzieć, że dawno nie byłem w tak artystycznym zakręceniu. Widziałem się
oczami wszystko, co wydarzyło się w "Miastodoncie". Prześladują mnie dzisiaj podkoszulki, pomyślał.<br>- Cześć, co u ciebie? - spytał, odgarniając włosy z czoła.<br>- A tak, różnie... - odpowiedziała Mana. Zapadła się w jeden z foteli. Zamilkła, nie wiedząc, co dalej robić. Zastanawiała się, czy w ogóle powinna mówić Hehemu... <br>Szczęściem przypomniała sobie o teczce, którą dała jej Agnes. Wyjęła ją z torby.<br>- Zostawiłeś w "Miastodoncie". - Położyła ją na stole.<br>- O Jezu! Zapomniałem! - Hehe schował teczkę do plecaka. - No tak... nie mogę jakoś tego skończyć. - Spojrzał Manie w oczy, uśmiechnął się szeroko. - Muszę ci powiedzieć, że dawno nie byłem w tak artystycznym zakręceniu. Widziałem się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego