do czasu, mu potowarzyszyć.<br>Spróbuję podglądnąć co ciekawsze epizody sylwestrowej zabawy na klinice.<br>Nie mam jednak czasu na osobiste odwiedziny, bo wprosił się do mnie gość nieoczekiwany, ale nad wyraz miły - na obiad i długie popołudnie.<br>Pierwszy sygnał telefonu s prawił, że ujrzałem tuż przed oczyma parę znaczonych zielonymi płomykami tęczówek, grube powieki, pełne wargi.<br>Witaj, miła, powiedziałem idąc w stronę aparatu. Tak - witaj, Rito!<br>W drodze do Zakopanego zamieszkała na dwie doby w "Internationalu", oczywiście nie jest sama.<br>Towarzyszy jej chwilowy właściciel, Mr. Edgar Lee Buster, jeden z handlowych dyrektorów Laylenda. Siwy, godny i rumian y starszy pan, niezbyt wymagający