Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok: 1996
Ksiądz szepnął: - Mów.
- Podglądałem kobietę.
- Dlaczego podglądałeś?





Zamilkłem - nie spodziewałem się pytań.
- Była naga.
- I co? Co dalej, chłopcze?
- Śniła mi się.
- Miałeś ochotę ją przytulić, na przykład położyć się na niej?
- Tak.
Teraz milczeliśmy obaj.
- Mów, mów. Czy wszystko trzeba od ciebie wyciągać?
- Potem widziałem mężczyznę, jak leżał na tej kobiecie.
- Długo patrzyłeś na to?
- Chyba krótko.
- Nie kłamiesz?
- Nie - szepnąłem.
- Czy ten widok także cię podniecał? Czy myślałeś o tym?
- Myślałem.
- Kim jest ta kobieta? Czy mężczyzna był jej mężem?
- Nie wiem.
- Gdzie to robili? W jakich okolicznościach?
Starałem się odpowiadać wyczerpująco, ale ksiądz chciał znać
wszystkie szczegóły: - W jakiej
Ksiądz szepnął: - Mów.<br> - Podglądałem kobietę.<br> - Dlaczego podglądałeś?<br><br><br><br><br>&lt;page nr=87&gt;<br> Zamilkłem - nie spodziewałem się pytań.<br> - Była naga.<br> - I co? Co dalej, chłopcze?<br> - Śniła mi się.<br> - Miałeś ochotę ją przytulić, na przykład położyć się na niej?<br> - Tak.<br> Teraz milczeliśmy obaj.<br> - Mów, mów. Czy wszystko trzeba od ciebie wyciągać?<br> - Potem widziałem mężczyznę, jak leżał na tej kobiecie.<br> - Długo patrzyłeś na to?<br> - Chyba krótko.<br> - Nie kłamiesz?<br> - Nie - szepnąłem.<br> - Czy ten widok także cię podniecał? Czy myślałeś o tym?<br> - Myślałem.<br> - Kim jest ta kobieta? Czy mężczyzna był jej mężem?<br> - Nie wiem.<br> - Gdzie to robili? W jakich okolicznościach?<br> Starałem się odpowiadać wyczerpująco, ale ksiądz chciał znać<br>wszystkie szczegóły: - W jakiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego