potem zacząłem palić papierosa, ale był gorzki. Potem leżały tam jakieś papiery, to wszędzie podpisałem swoje nazwisko. Potem przyszło trzech panów, ale mówili po jakiemuś, pewnie po francusku, albo po angielsku, to im powiedziałem, że nie rozumiem. Potem miała być <page nr=196> herbata, ale nie było, więc tylko zjadłem cukier. A potem telefonowałem do różnych kolegów, co oni robią, ale telefony się poplątały czy co - więc tylko jeden mi odpowiedział, że pracuje na poczcie, i tam jest dużo listów z zagranicznymi markami.<br>Obiady w niektórych domach były dobre, ale w innych wszystko się przypaliło albo wcale nie mogli rozpalić ognia. Więc prędko trzeba