domu, Waliszewski już leżał. Gdy mu powtórzyłem słowa profesorowej, aż się zerwał, oczy mu błysnęły złym blaskiem:<br>- Ależ ta kobieta Boga nie zna, jeżeli jabłka nie widzi - zawołał.<br><br><tit>Wszystko w martwej</><br><br> Dziś ta gwałtowność reakcji w obronie jabłek brzmi nieaktualnie. Martwa zdobyła nie tylko świat, ale jakby ogołociła z innej tematyki tak zwane awangardowe salony i wystawy na lata, stała się nową rutyną. Surrealiści wracać zaczęli do tematyki w poszukiwaniu niesamowitości i fantastyki, powoływali się na Boecklina, jakby zjawisko Cézanne'a nie istniało, i nawet martwe ich stały się skrajnie literackie. Ale chyba Picasso przede wszystkim, autor nie jednej martwej, już dziś