zarzut, że zmienił on wyznanie z prawosławnego na katolickie.<br>Prokurator Żeleński domagał się podwyższenia kary i nazwał list "ciemną kartą obyczajowości w naszych stosunkach politycznych". Przebija z niego charakter autora, popędliwy i zgryźliwy. Powinien otrzymać karę nie nominalną, ale faktyczną, bez zawieszenia.<br>Sąd określił list jako daleki od przyzwoitości i tendencyjnie złośliwy, poniżający władzę. Wyrok brzmiał: 6 miesięcy więzienia, bez zawieszenia. Mecenas Szumański za kratę jednak nie trafił: prezydent Mościcki na wniosek ministra rolnictwa Juliusza Poniatowskiego zawiesił mu wykonanie kary.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Kalumniator czy zatroskany patriota?&lt;/&gt;<br><br>Dużą sensację, zwłaszcza w kołach wojskowych, wywołało aresztowanie przez żandarmerię majora Kazimierza Kubali, dobrze znanego całemu społeczeństwu