Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
widzi. Znalazłam ją dziś rano.
- Gdzie?!!!
- Niech pan sobie wyobrazi, w szafie. Leżała na samym wierzchu. Zupełnie tego nie rozumiem, musiał chyba ktoś podrzucić. Pani Matylda promieniała blaskiem, a na Lesia padł mrok. Twórczy zapał opuścił go jak ręką odjął. Dowlókł się do swojego stołu i padł na krzesło, z tępą rezygnacją patrząc na rozpostartą przed nim tęczę. Niedługo jednak trwał ten stan rzeczy. W dwie godziny później na pracownię spadła znów okropna wieść. Zginęła książka tajnych dokumentów!
Zmaltretowana dusza Lesia dostąpiła nikłej pociechy na myśl, że kołaczą się jeszcze na świecie jakieś resztki sprawiedliwości. Pani Matylda zaczęła zdradzać objawy rozstroju
widzi. Znalazłam ją dziś rano.<br>- Gdzie?!!!<br>- Niech pan sobie wyobrazi, w szafie. Leżała na samym wierzchu. Zupełnie tego nie rozumiem, musiał chyba ktoś podrzucić. Pani Matylda promieniała blaskiem, a na Lesia padł mrok. Twórczy zapał opuścił go jak ręką odjął. Dowlókł się do swojego stołu i padł na krzesło, z tępą rezygnacją patrząc na rozpostartą przed nim tęczę. Niedługo jednak trwał ten stan rzeczy. W dwie godziny później na pracownię spadła znów okropna wieść. Zginęła książka tajnych dokumentów!<br>Zmaltretowana dusza Lesia dostąpiła nikłej pociechy na myśl, że kołaczą się jeszcze na świecie jakieś resztki sprawiedliwości. Pani Matylda zaczęła zdradzać objawy rozstroju
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego