Typ tekstu: Książka
Autor: Nawrocka Magdalena
Tytuł: Krzywe zwierciadło
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1994
mogłam sobie poradzić z przytłaczającym mnie poczuciem winy i z trującą świadomością, jakim to jestem dla całej rodziny niekończącym się i bolesnym problemem.
Wystarczyła drobna i przypadkowa prowokacja ze strony będącego też już u kresu wytrzymałości nerwowej męża, abym sięgnęła po całą zbędną resztkę farmaceutycznych niesprawdzających się jednak w mojej terapii cudów. Potraktowałam je po prostacku, wsypując pełną garścią w gardło i zapijając, jak prawdziwą zagrychę, szklaną ordynarnej wódki.
Gdy po jakimś czasie pojawił się wezwany przez męża psychiatra-domokrążca, nie byłam w stanie sklecić sensownego zdania i miałam poważne zaburzenia wzroku. Byłam jednak przytomna, może aż za bardzo, gdyż odstawiona
mogłam sobie poradzić z przytłaczającym mnie poczuciem winy i z trującą świadomością, jakim to jestem dla całej rodziny niekończącym się i bolesnym problemem. <br>Wystarczyła drobna i przypadkowa prowokacja ze strony będącego też już u kresu wytrzymałości nerwowej męża, abym sięgnęła po całą zbędną resztkę farmaceutycznych niesprawdzających się jednak w mojej terapii cudów. Potraktowałam je po prostacku, wsypując pełną garścią w gardło i zapijając, jak prawdziwą zagrychę, szklaną ordynarnej wódki. <br>Gdy po jakimś czasie pojawił się wezwany przez męża psychiatra-domokrążca, nie byłam w stanie sklecić sensownego zdania i miałam poważne zaburzenia wzroku. Byłam jednak przytomna, może aż za bardzo, gdyż odstawiona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego