Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
jeszcze czas i ochotę, zatrzymajmy się na chwilę...
Skręciłem i w najodleglejszym od szosy miejscu parkingu zatrzymałem samochód na wprost imponującej ściany górskiej. Było pusto, rozległa łąka z zarośniętymi teraz trawą wyciągami narciarskimi należała do rezerwatu i tylko nieliczne ścieżki prowadziły wzdłuż skraju lasu. Zazwyczaj nikt nimi nie chodził, zwłaszcza teraz, gdy wakacje na Słowacji i w Polsce dopiero miały się zacząć. Wysiedliśmy i trzymając się za ręce poszliśmy w stronę górnej stacji nieczynnego wyciągu pod lasem. Siedliśmy na pokrytej deskami platformie. Oparłem się plecami o barierkę, Weronika ułożyła się na swetrze, kładąc głowę na moich kolanach. Było cicho i bezpiecznie, wiatr
jeszcze czas i ochotę, zatrzymajmy się na chwilę...<br>Skręciłem i w najodleglejszym od szosy miejscu parkingu zatrzymałem samochód na wprost imponującej ściany górskiej. Było pusto, rozległa łąka z zarośniętymi teraz trawą wyciągami narciarskimi należała do rezerwatu i tylko nieliczne ścieżki prowadziły wzdłuż skraju lasu. Zazwyczaj nikt nimi nie chodził, zwłaszcza teraz, gdy wakacje na Słowacji i w Polsce dopiero miały się zacząć. Wysiedliśmy i trzymając się za ręce poszliśmy w stronę górnej stacji nieczynnego wyciągu pod lasem. Siedliśmy na pokrytej deskami platformie. Oparłem się plecami o barierkę, Weronika ułożyła się na swetrze, kładąc głowę na moich kolanach. Było cicho i bezpiecznie, wiatr
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego