Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 4
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
im nie dadzą i długo będą wytykać palcami.
Paweł Bryczkowski, mechanik samochodowy, ma już swoje lata i starszych się nie boi. Dlatego cokolwiek Niemiec postanowi, będzie za. Może dlatego, że za młodu pracował w prosektorium. Innego zdania jest Lech Malinowski. Choć jako historyk wie, że przeszłość nie może ciążyć na teraźniejszości, nie daje mu spokoju ciąg skojarzeń: "Niemiec", "SS", "Doktor Śmierć", "fabryka trupów", więc zagłosuje przeciw.
Wszyscy w Sieniawie już czują, że znów przez chwilę będą na oczach całego świata. Na ich decyzję czekają przecież dziennikarze w Niemczech, Czechach, Anglii. Czeka też mieszkająca w Londynie ciotka Zbigniewa Dyrby.

Dyrba zgadza się
im nie dadzą i długo będą wytykać palcami. <br>Paweł Bryczkowski, mechanik samochodowy, ma już swoje lata i starszych się nie boi. Dlatego cokolwiek Niemiec postanowi, będzie za. Może dlatego, że za młodu pracował w prosektorium. Innego zdania jest Lech Malinowski. Choć jako historyk wie, że przeszłość nie może ciążyć na teraźniejszości, nie daje mu spokoju ciąg skojarzeń: "Niemiec", "SS", "Doktor Śmierć", "fabryka trupów", więc zagłosuje przeciw. <br>Wszyscy w Sieniawie już czują, że znów przez chwilę będą na oczach całego świata. Na ich decyzję czekają przecież dziennikarze w Niemczech, Czechach, Anglii. Czeka też mieszkająca w Londynie ciotka Zbigniewa Dyrby. <br><br>Dyrba zgadza się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego