Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
Nareszcie nie przystanek, tylko stacja z torami manewrowymi i rozrządem. Bogna wykuła na blachę właściwości różnych terminali usytuowanych od początku po koniec przejazdu znikającego transportu.
Kalina.
Tu szosa biegnie przez miasteczko, a za nim kilka kilometrów równolegle z torami.
Na ogrodzonym łańcuchami placyku z zaznaczonymi białą farbą kilkoma prostokątami zostawia terenówkę. Płaci się z góry za pierwszą godzinę postoju, bez znaczenia czy upłyną sekundy, czy kwadrans. Kolejne godziny mają już po sześćdziesiąt minut. Otrzymuje numerek od starego człowieka wyblakłej kolejarskiej rogatywce, zabytkowym nakryciu głowy obowiązującym w drugiej Rzeczypospolitej, noszonej jeszcze na początku powojennej dekady, za nim nie nastały dekle.
Bogna wchodzi
Nareszcie nie przystanek, tylko stacja z torami manewrowymi i rozrządem. Bogna wykuła na blachę właściwości różnych terminali usytuowanych od początku po koniec przejazdu znikającego transportu.<br>Kalina.<br>Tu szosa biegnie przez miasteczko, a za nim kilka kilometrów równolegle z torami.<br>Na ogrodzonym łańcuchami placyku z zaznaczonymi białą farbą kilkoma prostokątami zostawia terenówkę. Płaci się z góry za pierwszą godzinę postoju, bez znaczenia czy upłyną sekundy, czy kwadrans. Kolejne godziny mają już po sześćdziesiąt minut. Otrzymuje numerek od starego człowieka wyblakłej kolejarskiej rogatywce, zabytkowym nakryciu głowy obowiązującym w drugiej Rzeczypospolitej, noszonej jeszcze na początku powojennej dekady, za nim nie nastały dekle.<br>Bogna wchodzi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego