Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
Romana Stramkę.
Początkowo nawet się nie przywitali. Oficjalnie nie znali się i tę
wersję trzeba było utrzymać.
Po paru dniach zaczęli ze sobą rozmawiać. Na pytania, za
co są aresztowani, każdy z nich powtarzał te zeznania, które
składał na przesłuchaniu. Stramka mówił, że uciekł z Polski,
gdyż tam panuje okropny terror, a to, co przy nim znaleźli,
wręczył mu jakiś nieznajomy z gorącą prośbą, aby dostarczył
w Budapeszcie pod jakiś zmyślony adres. Do kurierstwa nie
mógł się przyznać w żadnym wypadku.
Niedługo przebywali w jednej celi. Pewnego dnia
Krzeptowskiego przewieziono do Budapesztu, a następnie do Ebed
na konfrontację do wójta. Notar
Romana Stramkę.<br>Początkowo nawet się nie przywitali. Oficjalnie nie znali się i tę<br>wersję trzeba było utrzymać.<br> Po paru dniach zaczęli ze sobą rozmawiać. Na pytania, za<br>co są aresztowani, każdy z nich powtarzał te zeznania, które<br>składał na przesłuchaniu. Stramka mówił, że uciekł z Polski,<br>gdyż tam panuje okropny terror, a to, co przy nim znaleźli,<br>wręczył mu jakiś nieznajomy z gorącą prośbą, aby dostarczył<br>w Budapeszcie pod jakiś zmyślony adres. Do kurierstwa nie<br>mógł się przyznać w żadnym wypadku.<br> Niedługo przebywali w jednej celi. Pewnego dnia<br>Krzeptowskiego przewieziono do Budapesztu, a następnie do Ebed<br>na konfrontację do wójta. Notar
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego