piekła&lt;/&gt;" - jak pisał w oddanej właśnie do druku broszurze Ruch Polski z 1861 r., podpisanej "&lt;q&gt;Syn szlachecki&lt;/&gt;", przyboczny rzecznik prasowy margrabiego, świetnie władający piórem, dowcipny i złośliwy, czołowy publicysta "&lt;name type="tit"&gt;Dziennika Powszechnego&lt;/&gt;" i znany literat Józef Miniszewski. &lt;gap&gt; - pisał Miniszewski, a przecież było to zdanie margrabiego.<br>Tymczasem odwagi tej nie było albo też wręcz sprzyjano spiskowi. Płacono "podatek narodowy", noszono wciąż żałobę. Gdy niedawno margrabia powiedział radnemu - szewcowi Hiszpańskiemu, że noszenie żałoby jest policzkiem dla rządu, odpowiedział na to, że to jest prawo narodu do manifestowania uczuć. Teraz ten sam szewc Hiszpański stał przed margrabią w gronie radnych składających mu gratulacje z powodu