pasażerów, których, dla uzupełnienia świty, Kolumb zaangażował jednorazowo <page nr=445> spośród polskich obiboków pragnących znaleźć się w Brukseli.<br>- Sprawdzałem każdego po dwa razy uspokoił Kolumb. Po raz nie wiedzieć który ocenił krytycznym spojrzeniem prezencję kolegi.<br>- No jak? - spytał Robert.<br>- Dobra. Zadziałasz jako Gawlina prawidłowo. Nas tylko podświadomie tremuje, że pastorał i kostium, tfu, szaty kapłańskie, są z teatru.<br>- Kostium jak kostium, ale pastorał... Czy się go w ogóle używa w takich okazjach?... - Położysz na siedzeniu...<br>- No, a tak, że tak powiem, zasadniczo... no, rozumiesz, aparycja, bracie, jak?<br>- Masz wygląd bardzo uduchowiony. Łajdaczyłeś się znowu całą noc przygadał Kolumb.<br>- Służbowo, dla nabrania uduchowionego wyglądu