Typ tekstu: Książka
Autor: Makuszyński Kornel
Tytuł: Szatan z siódmej klasy
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1937
stukot nóg na podłodze. Po chwili postawiono go przemocą na nogi. Któryś trzymał go za kark, inny zapalał świecę.
- Zabierz psy i wynoś się! - rzekł chudy człowiek do garbatego. - Ktoś mógł usłyszeć wrzask tego panicza. My się tu nim zajmiemy... A ty zasłoń okno.
Fałszywy malarz ściągnął ze stołu jakąś tkaninę i rozwiesił ją pośpiesznie na oknie.
- A teraz pogadamy, rozkoszny kawalerze... - mówił niskim, dygocącym z irytacji głosem. - Jeśli się ruszysz, będzie to twój ostatni ruch... Jak tu trafiłeś?
Adaś stał blady i na wszystko gotów.
- Przypadkiem - odrzekł po chwili namysłu. - Zabłądziłem...
- Czy i wtedy zabłądziłeś - wtrącił chudy - kiedyś usiłował podejść
stukot nóg na podłodze. Po chwili postawiono go przemocą na nogi. Któryś trzymał go za kark, inny zapalał świecę.<br>- Zabierz psy i wynoś się! - rzekł chudy człowiek do garbatego. - Ktoś mógł usłyszeć wrzask tego panicza. My się tu nim zajmiemy... A ty zasłoń okno.<br>Fałszywy malarz ściągnął ze stołu jakąś tkaninę i rozwiesił ją pośpiesznie na oknie.<br>- A teraz pogadamy, rozkoszny kawalerze... - mówił niskim, dygocącym z irytacji głosem. - Jeśli się ruszysz, będzie to twój ostatni ruch... Jak tu trafiłeś?<br>Adaś stał blady i na wszystko gotów.<br>- Przypadkiem - odrzekł po chwili namysłu. - Zabłądziłem...<br>- Czy i wtedy zabłądziłeś - wtrącił chudy - kiedyś usiłował podejść
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego