Typ tekstu: Strona internetowa
Autor: Sławomir Shuty
Tytuł: Blok - powieść hipertekstowa
Rok: 2003
ruchem palca zmienił kanał, po czym z nieskrywaną niechęcią podniósł się z fotela, zapiął spodnie i poczłapał w kierunku drzwi. Na progu stanęła rozpromieniona żona z usypiającym na stojąco synem.
- No jesteśmy - powiedziała.
- Miałaś wrócił jutro rano - powitał ją bez entuzjazmu Leszek.
- Ale dzisiaj była okazja wrócić samochodem, nie chciałam tłuc się pociągiem przez całą Polskę, co nie jesteś zadowolony?
- Jestem, jestem - odpowiedział i poszedł oglądać telewizję - Oglądam telewizję - rzucił jej przez ramię.
- Coś ciekawego?
- Same ciekawe rzeczy.
Ziemniaki, śruta, pomyje, zielenina. Mleko z wnętrzności krowy. Cukier w normie. Ech.., po co przyjechała? Przyjechała i już zaczyna opowiadać, jak wspaniale było
ruchem palca zmienił kanał, po czym z nieskrywaną niechęcią podniósł się z fotela, zapiął spodnie i poczłapał w kierunku drzwi. Na progu stanęła rozpromieniona żona z usypiającym na stojąco synem. <br>- No jesteśmy - powiedziała. <br>- Miałaś wrócił jutro rano - powitał ją bez entuzjazmu Leszek.<br>- Ale dzisiaj była okazja wrócić samochodem, nie chciałam tłuc się pociągiem przez całą Polskę, co nie jesteś zadowolony?<br>- Jestem, jestem - odpowiedział i poszedł oglądać telewizję - Oglądam telewizję - rzucił jej przez ramię.<br>- Coś ciekawego?<br>- Same ciekawe rzeczy.<br>Ziemniaki, śruta, pomyje, zielenina. Mleko z wnętrzności krowy. Cukier w normie. Ech.., po co przyjechała? Przyjechała i już zaczyna opowiadać, jak wspaniale było
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego