Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
ukłonie.
- Jak się pani czuje, pani Matyldo? - spytał ostrożnie, podpisując listę obecności.
- Dziękuję panu, niezbyt dobrze, bo przy tych upałach trochę mi serce dokucza. Panie Lesiu, ale jeszcze tu musi pan się wpisać...
Znanym gestem personalna podawała mu książkę spóźnień. Lesiowi zrobiło się słabo. Serce zaczęło się w nim okropnie tłuc, drżącą ręką ujął przeklęty dokument i drżącą ręką napisał: "Sam nie wiem". Innego wyjaśnienia nie był w stanie udzielić. Nagle przyszło mu do głowy, że żyje tylko pani Matylda, tamci zaś zginęli, upuścił swoją teczkę i rzucił się przed siebie. Wpadł na naczelnego inżyniera, odepchnął go i wpadł do swojego
ukłonie.<br>- Jak się pani czuje, pani Matyldo? - spytał ostrożnie, podpisując listę obecności.<br>- Dziękuję panu, niezbyt dobrze, bo przy tych upałach trochę mi serce dokucza. Panie Lesiu, ale jeszcze tu musi pan się wpisać...<br>Znanym gestem personalna podawała mu książkę spóźnień. Lesiowi zrobiło się słabo. Serce zaczęło się w nim okropnie tłuc, drżącą ręką ujął przeklęty dokument i drżącą ręką napisał: "Sam nie wiem". Innego wyjaśnienia nie był w stanie udzielić. Nagle przyszło mu do głowy, że żyje tylko pani Matylda, tamci zaś zginęli, upuścił swoją teczkę i rzucił się przed siebie. Wpadł na naczelnego inżyniera, odepchnął go i wpadł do swojego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego