Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06/07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
spotkaniami. Bezwzględnie stosował się do zasad obowiązujących w społeczności. -Oni nie zgadzają się na fotografowanie, nie chcą zdradzać swoich zwyczajów. Początkowo pozwalali mi być 5 czy 10 minut, a potem do widzenia. A przecież najciekawsze zdjęcia powstają dopiero po wielu godzinach, wtedy kiedy ludzie już przyzwyczajają się do mojej obecności. - tłumaczy Tomaszewski - Najmniej byłem ciekawy enklaw cygańskich. A oni, kiedy zorientowali się, że interesuje mnie coś więcej niż sfotografowanie biegających dzieci, pozwalali mi zostać.

Kolorowe spódnice

Tomaszewskiemu udało się niemożliwe - uzyskanie przyzwolenia poszczególnych społeczności na swoją pracę. Mówi, że zawdzięcza to ciekawości świata i cierpliwości. - Jest we mnie całkowity brak agresji
spotkaniami. Bezwzględnie stosował się do zasad obowiązujących w społeczności. -Oni nie zgadzają się na fotografowanie, nie chcą zdradzać swoich zwyczajów. Początkowo pozwalali mi być 5 czy 10 minut, a potem do widzenia. A przecież najciekawsze zdjęcia powstają dopiero po wielu godzinach, wtedy kiedy ludzie już przyzwyczajają się do mojej obecności. - tłumaczy Tomaszewski - Najmniej byłem ciekawy enklaw cygańskich. A oni, kiedy zorientowali się, że interesuje mnie coś więcej niż sfotografowanie biegających dzieci, pozwalali mi zostać.<br><br>Kolorowe spódnice<br><br>Tomaszewskiemu udało się niemożliwe - uzyskanie przyzwolenia poszczególnych społeczności na swoją pracę. Mówi, że zawdzięcza to ciekawości świata i cierpliwości. - Jest we mnie całkowity brak agresji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego