Typ tekstu: Książka
Autor: Bielecki Michał
Tytuł: Siostra komandosa
Rok: 1997
przechodniów do hazardowej gry z kulką znikającą pod jednym z trzech kubków. Należało odgadnąć, pod którym. Jeden z wspólników udawał, że dał się przekonać, i postawił złotówkę. Odgadł, wygrał i postawił pięć złotych. Również wygrał. Postawił dziesięć złotych, a następnie dwadzieścia. Jego sukces przyciągał gapiów. Dookoła zebrał się już spory tłumek. Kiedy wygrał pięćdziesiąt złotych, wśród widzów powstało poruszenie. Niektórzy zaczęli sięgać do kieszeni. Przy stówce, wypłaconej przez Władka z grobową miną "wygrywającemu", otyła kobieta z torbami pełnymi zakupów zdecydowała się nareszcie.
- Ja bym zagrała o dziesięć złotych - powiedziała, ściskając banknot w ręce. - Można?
- Bardzo proszę szanowną panią - Władek był uprzejmy
przechodniów do hazardowej gry z kulką znikającą pod jednym z trzech kubków. Należało odgadnąć, pod którym. Jeden z wspólników udawał, że dał się przekonać, i postawił złotówkę. Odgadł, wygrał i postawił pięć złotych. Również wygrał. Postawił dziesięć złotych, a następnie dwadzieścia. Jego sukces przyciągał gapiów. Dookoła zebrał się już spory tłumek. Kiedy wygrał pięćdziesiąt złotych, wśród widzów powstało poruszenie. Niektórzy zaczęli sięgać do kieszeni. Przy stówce, wypłaconej przez Władka z grobową miną "wygrywającemu", otyła kobieta z torbami pełnymi zakupów zdecydowała się nareszcie.<br>- Ja bym zagrała o dziesięć złotych - powiedziała, ściskając banknot w ręce. - Można?<br>- Bardzo proszę szanowną panią - Władek był uprzejmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego