Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
szum źródełka,
czy gęstych smrodów nie rozrzedza
powietrza życiodajne tchnienie.
Gdy w dookolnej zaś szpetocie
dostrzegł najmniejszą był szczelinę,
rzucał się na nią z gniewnym rykiem
i potąd ją zalepiał błockiem,
aż ją wchłonęło grzęzawisko
pośród bulgotów, ssań i mlaskań.

Nudząc się, spłodził z samym sobą
Yuxtlę - złe monstrum z tłustym zadem,
boginię grzechu i szpetoty,
co napełniała cały wszechświat
głupawym, ordynarnym śmiechem.
Ale igraszki z tym potworem,
jak on rozwiązłym, obojnaczym,
nie trwały nawet dwóch eonów,
kiedy mu już obrzydły do cna.

I oto leżał smętny Yucan
w swoim plugawym legowisku
i roił gnuśnie, co by stworzyć,
aby straszliwą przerwać
szum źródełka,<br>czy gęstych smrodów nie rozrzedza<br>powietrza życiodajne tchnienie.<br>Gdy w dookolnej zaś szpetocie<br>dostrzegł najmniejszą był szczelinę,<br>rzucał się na nią z gniewnym rykiem<br>i potąd ją zalepiał błockiem,<br>aż ją wchłonęło grzęzawisko<br>pośród bulgotów, ssań i mlaskań.<br><br>Nudząc się, spłodził z samym sobą<br>Yuxtlę - złe monstrum z tłustym zadem,<br>boginię grzechu i szpetoty,<br>co napełniała cały wszechświat<br>głupawym, ordynarnym śmiechem.<br>Ale igraszki z tym potworem,<br>jak on rozwiązłym, obojnaczym,<br>nie trwały nawet dwóch eonów,<br>kiedy mu już obrzydły do cna.<br><br>I oto leżał smętny Yucan<br>w swoim plugawym legowisku<br>i roił gnuśnie, co by stworzyć,<br>aby straszliwą przerwać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego