wygląda kwitnąco. Pochodzi z polsko-irlandzkiej rodziny, ma cztery siostry i brata. Przyjechała do Vegas z Minneapolis półtora roku temu, bo "wiesz, mam 39 lat, chciałam wreszcie coś zmienić w swoim życiu". Grywa raz, dwa razy w miesiącu, a jej największa wygrana to tysiąc dolarów na automacie do pokera (trwało to dziesięć minut, nie uwierzysz!). Ale facet przy jej stole wygrał 98 tysięcy, a drugi 82: "Lubię, gdy ludzie wygrywają, bo wtedy są szczęśliwi". <br>Nie staliśmy się w Las Vegas bogatsi. Ale może trochę szczęśliwsi?<br><br><tit>Droga</><br><br>Zamiast lecieć 50 minut z Las Vegas do Los Angeles, wypożyczamy vana i kabriolet i jedziemy cały