nowe podatki. Teraz wszyscy dobrze zarabiają, to mogą część pieniędzy oddać rządowi.<br>- Ach - westchnął Maciuś - gdybyśmy mieli własny port i własne okręty, toby nam Bum-Drum przysłał złota, ile byśmy tylko zechcieli!<br>- Jest na to sposób - wtrącił się minister wojny. - Nie trzeba żałować pieniędzy na armaty, na karabiny, na fortece, toby się i port znalazł. Tak, armaty są ważniejsze od czekolady i lalek.<br>Maciuś się zaczerwienił. Tak, to prawda, parę nowych fortec bardzo by się przydało. Minister wojny zawsze na posiedzeniach tłumaczył, że powinien dostać dla wojska część złota Bum-Druma. Ale Maciuś tak był zajęty innymi sprawami, że ciągle kazał