Typ tekstu: Książka
Autor: Grynberg Henryk
Tytuł: Drohobycz, Drohobycz
Rok: 1997
to ja sama chcę siebie ukarać. Za coś, co nie jest moją winą. Że nie powinnam, bo mój brat nie z mojej winy zginął. Że nie mogłam go była zatrzymać u Dobrowiczów ani nic u nich wyprosić dla niego. Że nie mogłam pójść razem z nim, bo gdybym była poszła, tobym z nim razem zginęła. Że mam prawo żyć, pomimo że jego zabili. Że nikomu nie zawiniłam, że żyję. Mój mąż był dobrym lekarzem i sesje z nim bardzo mi pomagały, ale brat nie przestawał wołać. Przestał dopiero, gdy urodził się nasz syn, Michael.

Nikt nie wiedział, gdzie szukać Eni. Zabrano
to ja sama chcę siebie ukarać. Za coś, co nie jest moją winą. Że nie powinnam, bo mój brat nie z mojej winy zginął. Że nie mogłam go była zatrzymać u Dobrowiczów ani nic u nich wyprosić dla niego. Że nie mogłam pójść razem z nim, bo gdybym była poszła, tobym z nim razem zginęła. Że mam prawo żyć, pomimo że jego zabili. Że nikomu nie zawiniłam, że żyję. Mój mąż był dobrym lekarzem i sesje z nim bardzo mi pomagały, ale brat nie przestawał wołać. Przestał dopiero, gdy urodził się nasz syn, Michael.<br><br>Nikt nie wiedział, gdzie szukać Eni. Zabrano
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego