Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
stare meble, koronkowe serwety, półmrok, atmosfera przykurzonego salonu).

Gołębią przemierzają studenci, młodsi redaktorzy "Tygodnika Powszechnego", profesorowie UJ. Sami potencjalni poeci. Czas płynie tu wolniej. Można odmierzać go własnoręcznie napisanymi strofami. W dniu uroczystej inauguracji Rynny po Gołębiej, w rytm melodii z akordeonu Leszka Długosza, pląsały muzy. Panie z kawiarni częstowały tortem Natchnienie.
- Rynna łączy niebo z ziemią - tłumaczy poeta. - Ludzie przyklejają na rynnie ogłoszenia o rzeczach na sprzedaż. Na naszej Złotej Rynnie natomiast przykleja się wiersze, które nie są na sprzedaż.

"Rynno złotorymna jak dobrze, żeś jest na ulicy, / bo co by z tego było komu, gdybyś ty była w domu
stare meble, koronkowe serwety, półmrok, atmosfera przykurzonego salonu).<br><br>Gołębią przemierzają studenci, młodsi redaktorzy "Tygodnika Powszechnego", profesorowie UJ. Sami potencjalni poeci. Czas płynie tu wolniej. Można odmierzać go własnoręcznie napisanymi strofami. W dniu uroczystej inauguracji Rynny po Gołębiej, w rytm melodii z akordeonu Leszka Długosza, pląsały muzy. Panie z kawiarni częstowały tortem Natchnienie.<br>- Rynna łączy niebo z ziemią - tłumaczy poeta. - Ludzie przyklejają na rynnie ogłoszenia o rzeczach na sprzedaż. Na naszej Złotej Rynnie natomiast przykleja się wiersze, które nie są na sprzedaż.<br><br>"Rynno złotorymna jak dobrze, żeś jest na ulicy, / bo co by z tego było komu, gdybyś ty była w domu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego